Po 2-letniej przerwie do Giemlic zjechali reprezentanci 8 podobnych ośrodków z powiatów: gdańskiego, tczewskiego i malborskiego. W paraolimpiadzie uczestniczyło ok. 150 osób od 3 do 25 lat. Rok i 2 lata temu w imprezie brali udział tylko uczniowie z miejscowej placówki.
- Uczestnik musiał wykonać 15 zadań, które były dostosowane do każdej niepełnosprawności zarówno ruchowej, jaki i intelektualnej. Każdy otrzymał złoty medal oraz nagrody, które ufundowali sponsorzy. Okazało się, że mimo trudnej sytuacji ekonomicznej, nie brakowało osób, które wsparły nasze przedsięwzięcie – mówi Janina Gruchocka, dyrektor Ośrodka Rewalidacyjno-Wychowawczego „Żuławski Słonecznik” w Giemlicach. – Nasze dzieci nie mają talentów jak ich zdrowi rówieśnicy. Są niesamowite i utalentowane w innych dziedzinach. Ale muszą odnieść sukces jak każdy człowiek. Taką możliwość daje im właśnie nasza olimpiada.
Przygotowanie „Olimpiady Przyjaźni” to ogromne przedsięwzięcie, dlatego też niewiele ośrodków podejmuje się takiego zadania.
- Jak zawsze była to doskonała impreza, która integrowała środowisko. Dla wszystkich była to doskonała zabawa oraz zdrowa, sportowa rywalizacja. Organizacja takiego przedsięwzięcia jest nie lada wyzwaniem, dlatego bardzo się cieszę i jestem dumny z faktu, że odbywa się ona właśnie na terenie naszej gminy – komentuje wójt Janusz Goliński, który wspólnie z Marianem Cichonem – starostą gdańskim wręczali medale podczas paraolimpiady.
- Oglądanie tak profesjonalnie przygotowanej imprezy było dla mnie wielką przyjemnością. Takie wydarzenia na pewno integrują dzieciaki, ale też motywują do dodatkowego wysiłku, który na koniec premiowany jest złotym medalem oraz nagrodami rzeczowymi. Dla wielu uczestników olimpiady był to wyjątkowy dzień i jestem przekonany, że już teraz myślą o kolejnej imprezie – dodaje Marian Cichon.
Napisz komentarz
Komentarze