Zacna jubilatka – jak zdecydowana większość mieszkańców Żuław Gdańskich – nie urodziła się na Pomorzu. Jej korzenie sięgają wsi Wronowy na Mazowszu. W rodzinnych stronach poznała Romana, który został jej mężem i z którym dopiero w latach 70. zamieszkała na Żuławach. Wybór miejsca nie był przypadkowy. Na Pomorzu mieszkała już rodzina Pani Ireny. Wcześniej sprowadziły się tu siostry jubilatki i to one skłoniły ją wtedy, by przyjechała na północ Polski.
Rodzina zamieszkała w Przejazdowie. Ślesiccy zatrudnili się w Państwowym Gospodarstwie Rolnym. Po 5 latach postanowili jednak zmienić otoczenie i przeprowadzili się do Koszwał, gdzie również pracowali w tutejszym PGR. Pani Irena w wolnych chwilach czytała książki, wśród których nie brakowało historii miłosnych, czy podróżniczych. Mieszkanka Koszwał nie stroniła jednak od umysłowych łamigłówek w krzyżówkach.
– Ciocia, mimo podeszłego wieku i trochę słabszego zdrowia, w dalszym ciągu jest pogodna. Jej twarz jest zawsze uśmiechnięta i to właśnie pogodą ducha pokonuje swoje kłopoty. Życzyłabym każdemu, aby czuł się tak dobrze jak ciocia – mówi Barbara Wiśniewska, która wspólnie z mężem opiekuje się zacną jubilatką.
- Czas – szczególnie w dorosłym życiu – płynie bardzo szybko. Nie tak dawno miałem przyjemność składać Pani Irenie życzenia z okazji 95. urodzin. Minął rok, a jubilatka w dalszym ciągu jest uśmiechnięta i pogodna. Cieszę się, że Pani Irena cieszy się dobrym zdrowiem. Życzę jej, aby w takiej kondycji trwała przez kolejne lata – życzy Janusz Goliński, wójt gminy Cedry Wielkie.
Gmina Cedry Wielkie
Napisz komentarz
Komentarze