Dom Wiedemanna

Ciekawe dokumenty kryją się nie tylko w archiwach, bibliotekach, czy antykwariatach. Bardzo często można na nie wpaść, na przykład przeglądając internetowe portale aukcyjne.

O motoryzacji czasów Wolnego Miasta Gdańska pisze się ostatnio dość często, nieco mniej pisze się o niezbędnej infrastrukturze. A wpadł nam świeżo w ręce drobiazg, dzięki któremu wypada tę lukę uzupełnić.

Dziewiętnaste stulecie charakteryzowało się działalnością licznych organizacji społecznych. Wiele z nich zostało wymienionych w przewodniku autorstwa W. F. Zerneckego „Cały Gdańsk za dwadzieścia srebrnych groszy” wydanym pierwotnie w 1843 roku.

Od lat kombinujemy w miesiącach letnich, jak by tu nie utknąć w korkach, powodowanych przez masy turystów, ciągnące w kierunku Gdańska i dalej. 399 lat temu Pruszcz przytkało w nie mniejszym stopniu.

Na temat Hermanna Wiedemanna, właściciela domu przy ul. Krótkiej 6 wiemy już wiele. Wiemy też, że Wiedemann nabył dwór od Juliusa Schlenthera. Pora więc wspomnieć o samym Schlentherze.

W czasopiśmie ogłoszeniowym „Kreis- und Anzeige – Blatt Kreis Danziger Höhe“ przeznaczonym dla powiatu Gdańskie Wyżyny umieszczano różnorodne decyzje urzędowe w kwestiach związanych z życiem codziennym ludności.

Dom Wiedemanna przy Krótkiej 6 w Pruszczu Gdańskim został nominowany do tegorocznej prestiżowej nagrody „Zabytek Zadbany”, Narodowego Instytutu Dziedzictwa, w kategorii „Adaptacja obiektów zabytkowych”.

W latach 1923 – 1928 trwały prace nad budową kościoła katolickiego w Pruszczu, który następnie otrzymał wezwanie Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Aby jednak świątynia powstała, założono już w 1913 roku Towarzystwo Budowy Kościoła Katolickiego w Pruszczu, reaktywowane dopiero w 1921 r. Organizacja przygotowywała wiele wydarzeń rozrywkowo – kulturalnych, z których zysk przeznaczano właśnie na wzniesienie nowego kościoła. Jednym z nich był kiermasz urządzony 24 kwietnia 1921 roku.

Schowane lub zaginione podczas II wojny światowej zabytki ujrzały światło dzienne. Kolekcję epitafiów, pochodzących z kościołów na Żuławach można oglądać na wystawie w Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim.

Podobno Polska to światowa stolica grilla. Pysznie skwierczące kiełbaski napędzane węglem drzewnym to jednak u nas dosyć nowa moda. Kiedyś jadano bowiem kiełbaski na ochłodę.